Jedną z najbardziej przykrych stron choroby jest ból. Ból pełni jednak przede wszystkim pożyteczną rolę: informuje nas o stanie naszego organizmu, ostrzega przed szkodliwymi bodźcami lub niewłaściwymi procesami i w ten sposób ratuje nam życie. Często bywa jedyną przyczyną dla której czujemy się chorą i zwracamy się o pomoc do lekarza. Zwykle przechodzimy do porządku dziennego nad różnymi bólami, nie przejmujemy się nimi zbytnio i czekamy cierpliwie aż miną. Jeśli jednak ktoś wie, że jest chory – np. na raka – wtedy nawet najmniejszy ból, najmniejsza dolegliwość przykuwa jego uwagę. Towarzyszy temu strach, że może to być przerzut, pogorszenie lub nawrót choroby.

Istnieją indywidualne różnice odporności na ból. Takie same bodźce wywołują u różnych osób dolegliwości o różnym natężeniu. Nie jest możliwe jednoznaczne określenie, czy dany ból spowodowany jest tylko przez czynniki fizyczne, czy tylko psychiczne. Ból jak stwierdza profesor Ventafrid- da, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia do spraw Opieki Paliatywnej, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej nazywanej cierpieniem. Na cierpienie składają się poza somatycznymi (cielesnymi) czynnikami również czynniki psychiczne, duchowe i społeczne.

Podobnie jak choroba, również ból może przynosić pewne korzyści: może być uwolnieniem od obowiązków, skupia na nas troskę i zainteresowanie naszych bliskich, odwraca uwagę od konfliktów wewnętrznych, a także bywa dobrym usprawiedliwieniem naszej bierności. Nie są to przyczyny powstawania bólu, ale elementy powodujące to, iż dotkliwiej go odczuwamy. Dlatego odpowiedz sobie na pytania: Jakie zalety ma mój ból? Jakiemu celowi służy? Co ja z niego mam?